Omlet ze szpinakiem i serem pleśniowym

Idealnie śniadanie dla mnie to: na ciepło, na szybko i z jajkami. Jedną z odsłon takiego podejścia zobaczycie dziś.

Nie jest to skomplikowany przepis plus można składniki niemal dowolnie wymieniać, więc nadaje się też bardzo dobrze do wykorzystania tego co zostało Wam w lodówce. Nawet jeśli znajdziecie tam tylko cebulę i jajka ? Poniżej jednak wersja bardziej urozmaicona, dużo zielonego, dużo warzywek i nadający wyrazistego smaku ser pleśniowy. Omlet jest bez mąki czy proszku do pieczenia więc całkiem zdrowo i bezglutenowo się prezentuje #glutenfree.

Składniki:

• 1 mała cebula
• 3-4 pieczarki
• duża garść szpinaku
• ser pleśniowy, najlepiej z tych mocniejszych np. z niebieską pleśnią (u mnie była gorgonzola)
• 2 jajka (zerówki)
• oliwa z oliwek
• prażone pestki słonecznik
• pieprz, sól
• bazylia suszona

Przygotowanie:

Krok zero: prażymy pestki słonecznika na suchej patelni. Właściwie przed użyciem jakichkolwiek ziaren czy orzechów polecam je przyprażyć chwilę na suchej patelni – oprócz fantastycznego zapachu w domu, te małe skarby zyskują głębię smaku.

Po uprażeniu słonecznika ruszamy dalej. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oliwy i smażymy na niej cebulę pokrojoną w kostkę. Następnie dodajemy pokrojone pieczarki. Kiedy wyparuje woda z pieczarek dorzucamy szpinak i odrobinę solimy*. W międzyczasie w osobnych miseczkach rozdzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy widelcem, aż się lekko spienią, dodajemy żółtka, pieprz i bazylię i ubijamy.

Masę jajeczną wlewamy na patelnię, lekko mieszamy na samym początku, żeby składniki się połączyły i pozwalamy omletowi się smażyć. Kiedy jajka lekko się zetną na wierzch dodajemy ser pleśniowy.

Kiedy omlet łatwo odchodzi od patelni możemy go “złożyć” i jeszcze chwile podsmażamy, możemy przykryć pokrywką, ale nie jest to konieczne. Wykładamy na talerz, posypujemy prażonymi pestkami słonecznika i gotowe.

I na koniec mała rada – gdy zdecydujecie się na wyrazisty słony ser polecam bardzo ostrożnie używać dodatkowej soli. Nie dodawajcie jej wcale, albo tylko odrobinę po dorzuceniu szpinaku.

Szukasz lżejszego śniadania? To może Smoothie jarmuż ananas awokado – bomba witaminowa?